środa, 30 lipca 2014

Kotografika 2015. Bo koty są dla ludzi z wyobraźnią!

Zostałam zaproszona do cudownego projektu. Tworzą go tylko kobiety - graficzki, ilustratorki, miłośniczki kotów.
Mowa o kalendarzu Kotografika 2015. Bo koty są dla ludzi z wyobraźnią.



Fundacja Hospicjum dla Kotów Bezdomnych to wyjątkowa organizacja – to dom dla ok. 30 kotów chorych, starszych, niepełnosprawnych, po wypadkach. Zapewnia im świetną opiekę weterynaryjną, domowe warunki i stały kontakt z opiekunem. Jest jedynym w Polsce hospicjum dla zwierząt, które prowadzi także Kocią Agencję Adopcyjną i edukuje dzieci i dorosłych. Więcej informacji o hospicjum można zasięgnać tutaj: http://www.kocie-hospicjum.pl


Przygotowywany jest kalendarz na rok 2015. Celem wydania kalendarza jest promocja adopcji kotów oraz pozyskanie środków na utrzymanie i leczenie podopiecznych Hospicjum. Każda z 12 kart w kalendarzu jest przygotowywana przez inną osobę - projektantkę graficzną, miłośniczkę kotów, zaangażowaną w internetowe społeczności [np. prowadząc bloga albo fanpage]. 
Zysk ze sprzedaży kalendarza jest przeznaczony wyłącznie na potrzeby kocich podopiecznych Hospicjum, wszystkie osoby zaangażowane w realizację projektu pracują na zasadzie wolontariatu.
Do współpracy zapraszone są wyłącznie kobiety, w tym również i ja:)

Wybrałam wrzesień.


 Pomyślałam, że mój atramentowy kot w wannie świetnie sprawdzi się w roli wrześniowego kota:)


 

Projekt jeszcze powstaje, na ilustrację nanoszę dni tygodnia, zaznaczam święta (rownież te wymyślone przeze mnie)....


Od kiedy zaangażowałam się w tą akcję, śledzę losy kocurków na fb-owej stronie hospicjum:
https://www.facebook.com/KocieHospicjum
Bywają momenty radosne ale również i smutne, kiedy koty odchodzą. Cieszę się, że biorę udział w czymś dobrym i potrzebnym.


P.S blog sam pozmieniał czcionkę, dziwnie to wygląda ale nie umiem tego zmienić...wybaczcie :)

poniedziałek, 28 lipca 2014

książeczka dla Wiktorka

Prace nad książeczką dla Wikorka są na ukończeniu :)
Na razie powiem tylko, że niektóre owady nieźle narozrabiały ;)






piątek, 25 lipca 2014

kąpieLISko dla Matyldy

Ostatnio pada i pada... i dobrze, po upałach sucha ziemia spragniona jest wody.
U mnie w pracowni też woda - liski postanowiły wziąć kąpiel;)
Teraz co wieczór będą się kompały w towarzystwie czteromiesięcznej Matyldy - to dla niej Mama Małgdalena zamówiła rudzielców- czyściochów.
Liski schną ;)




Zastanawialiście się kiedyś co by było gdyby deszcz był niebieski?... Kałuże wyglądałyby jak ogromne kleksy, cały świat byłby pochlapany atramentem z nieba.... ciekawe, ciekawe;)

środa, 23 lipca 2014

Wacek i jego pies - zapowiedź

Skończyłam pracę nad kolejną książką wydawnictwa Zysk i Ska. Książka opowiada wzruszającą historię przyjaźni młodego wilczka Mikusia i chłopca Wacka. Niezwykła więź chłopca ze zwierzęciem ukazana została na tle losów Polski w okresie II wojny światowej.
Akcja toczy się w puszczy polskiej, gdzie Wacek i Mikuś znajdują schronienie.

Powstało 45 ilustracji.
Fragment ilustracji na okładkę:


Autor książki w sposób niezwykle dokładny opisał piękno puszczy. Starałam się w ilustracjach oddać klimat jaki panował w tamtych latach w polskich lasach.
Zastosowałam jedną z moich ulubionych technik - akwarela i piórko i wykorzystanie plamy.
Poniżej dwie ilustracje przedstawiające pożar w puszczy i uciekające jelenie, lisy, ptaki oraz gajówkę nocą.




A tutaj zwierzęta leśne i nie tylko:)







Kończę po mału pracę nad  książką dla małego Wiktorka KLIK i rozpoczynam pracę nad nową książką - tym razem dla Maluszków. :)

P.S Wiersze Tuwima są już w druku - już się nie mogę doczekać efektu końcowego!


środa, 16 lipca 2014

York z Mruczkiem - ślubnik

Do tej pory malowałam przytulające się kocurki. Tym razem para jest mieszana:)
York jest ulubieńcem Pani Młodej, przyszły Pan Mąż kocha koty. A to wszystko sprytnie obmyśłiła Pani Paulina, która zamówiła ilustrację na prezent ślubny:)
Tadamm!




poniedziałek, 7 lipca 2014

Kocie ślubniki

Niedawno namalowałam kolejne kocie ślubniki.
Pierwszy stworzyłam dla Pani Joanny, która zamówiła ilustrację w prezencie ślubnym dla  brata.




Druga ilustracja powstała na życzenie Pani Marty. Malunek ma być pamiątką ślubu, który odbył się w 1998 roku. Zawiśnie w nowo wybudowanym domu.
Całość utrzymana jest w monochromatycznych kolorach. Jedynym kolorem są rumieńce:)



Poniżej zdjęcia przesłane przez Panią Martę, które sprawiły mi ogromną radość:) Dziękuję!



 Powstaje kolejna ślubna ilustracja, o której na pewno napiszę. Tym razem w rolach głównych wystąpią: Pan Kot i Pani York ;)


środa, 2 lipca 2014

Książka dla Wiktorka

Wiktorek to ma fajnego Tatę! Tata- Pan Piotr napisał książeczkę dla synka - aby miał pamiątkę jak dorośnie... I zlecił mi ilustracje:) A jest co ilustrować - bardzo ważne rzeczy! Ulubione maskotki synka i dom pod lasem, w którym mieszka.... :




Wszystko na podstawie zdjęć, które Pan Piotr mi przysłał. 
 A od kilku dni maluję wyjedzone dziury w kartkach, tajemnicze ślady pozostawione przez ...... no właśnie...przez co??... to musi odgadnąć Wiktorek ;)

A niebawem napiszę o ilustracjach do nowej książki wydawnictwa Zysk i Ska :)