Zostałam zaproszona do cudownego projektu. Tworzą go tylko kobiety - graficzki, ilustratorki, miłośniczki kotów.
Mowa o kalendarzu Kotografika 2015. Bo koty są dla ludzi z wyobraźnią.
Fundacja
Hospicjum dla Kotów Bezdomnych to wyjątkowa organizacja – to dom dla
ok. 30 kotów chorych, starszych, niepełnosprawnych, po wypadkach.
Zapewnia im świetną opiekę weterynaryjną, domowe warunki i stały
kontakt z opiekunem. Jest jedynym w Polsce hospicjum dla zwierząt, które prowadzi także Kocią Agencję Adopcyjną i edukuje dzieci i dorosłych.
Więcej informacji o hospicjum można zasięgnać tutaj: http://www.kocie-hospicjum.pl
Przygotowywany jest
kalendarz na rok 2015. Celem wydania kalendarza jest promocja adopcji
kotów oraz pozyskanie środków na utrzymanie i leczenie podopiecznych
Hospicjum. Każda z 12 kart w kalendarzu jest przygotowywana przez inną
osobę - projektantkę graficzną, miłośniczkę kotów, zaangażowaną w
internetowe społeczności [np. prowadząc bloga albo fanpage].
Zysk ze sprzedaży kalendarza jest przeznaczony
wyłącznie na potrzeby kocich podopiecznych Hospicjum, wszystkie osoby
zaangażowane w realizację projektu pracują na zasadzie wolontariatu.
Do współpracy zapraszone są wyłącznie kobiety, w tym również i ja:)
Wybrałam wrzesień.
Pomyślałam, że mój atramentowy kot w wannie świetnie sprawdzi się w roli wrześniowego kota:)
Projekt jeszcze powstaje, na ilustrację nanoszę dni tygodnia, zaznaczam święta (rownież te wymyślone przeze mnie)....
Od kiedy zaangażowałam się w tą akcję, śledzę losy kocurków na fb-owej stronie hospicjum:
https://www.facebook.com/KocieHospicjum
Bywają momenty radosne ale również i smutne, kiedy koty odchodzą. Cieszę się, że biorę udział w czymś dobrym i potrzebnym.
P.S blog sam pozmieniał czcionkę, dziwnie to wygląda ale nie umiem tego zmienić...wybaczcie :)
środa, 30 lipca 2014
poniedziałek, 28 lipca 2014
książeczka dla Wiktorka
Prace nad książeczką dla Wikorka są na ukończeniu :)
Na razie powiem tylko, że niektóre owady nieźle narozrabiały ;)
Na razie powiem tylko, że niektóre owady nieźle narozrabiały ;)
piątek, 25 lipca 2014
kąpieLISko dla Matyldy
Ostatnio pada i pada... i dobrze, po upałach sucha ziemia spragniona jest wody.
U mnie w pracowni też woda - liski postanowiły wziąć kąpiel;)
Teraz co wieczór będą się kompały w towarzystwie czteromiesięcznej Matyldy - to dla niej Mama Małgdalena zamówiła rudzielców- czyściochów.
Liski schną ;)
Zastanawialiście się kiedyś co by było gdyby deszcz był niebieski?... Kałuże wyglądałyby jak ogromne kleksy, cały świat byłby pochlapany atramentem z nieba.... ciekawe, ciekawe;)
U mnie w pracowni też woda - liski postanowiły wziąć kąpiel;)
Teraz co wieczór będą się kompały w towarzystwie czteromiesięcznej Matyldy - to dla niej Mama Małgdalena zamówiła rudzielców- czyściochów.
Liski schną ;)
Zastanawialiście się kiedyś co by było gdyby deszcz był niebieski?... Kałuże wyglądałyby jak ogromne kleksy, cały świat byłby pochlapany atramentem z nieba.... ciekawe, ciekawe;)
środa, 23 lipca 2014
Wacek i jego pies - zapowiedź
Skończyłam pracę nad kolejną książką wydawnictwa Zysk i Ska. Książka opowiada wzruszającą historię przyjaźni młodego wilczka Mikusia i chłopca Wacka. Niezwykła więź chłopca ze zwierzęciem ukazana została na tle losów Polski w okresie II wojny światowej.
Akcja toczy się w puszczy polskiej, gdzie Wacek i Mikuś znajdują schronienie.
Powstało 45 ilustracji.
Fragment ilustracji na okładkę:
Autor książki w sposób niezwykle dokładny opisał piękno puszczy. Starałam się w ilustracjach oddać klimat jaki panował w tamtych latach w polskich lasach.
Zastosowałam jedną z moich ulubionych technik - akwarela i piórko i wykorzystanie plamy.
Poniżej dwie ilustracje przedstawiające pożar w puszczy i uciekające jelenie, lisy, ptaki oraz gajówkę nocą.
A tutaj zwierzęta leśne i nie tylko:)
Kończę po mału pracę nad książką dla małego Wiktorka KLIK i rozpoczynam pracę nad nową książką - tym razem dla Maluszków. :)
P.S Wiersze Tuwima są już w druku - już się nie mogę doczekać efektu końcowego!
Akcja toczy się w puszczy polskiej, gdzie Wacek i Mikuś znajdują schronienie.
Powstało 45 ilustracji.
Fragment ilustracji na okładkę:
Autor książki w sposób niezwykle dokładny opisał piękno puszczy. Starałam się w ilustracjach oddać klimat jaki panował w tamtych latach w polskich lasach.
Zastosowałam jedną z moich ulubionych technik - akwarela i piórko i wykorzystanie plamy.
Poniżej dwie ilustracje przedstawiające pożar w puszczy i uciekające jelenie, lisy, ptaki oraz gajówkę nocą.
A tutaj zwierzęta leśne i nie tylko:)
Kończę po mału pracę nad książką dla małego Wiktorka KLIK i rozpoczynam pracę nad nową książką - tym razem dla Maluszków. :)
P.S Wiersze Tuwima są już w druku - już się nie mogę doczekać efektu końcowego!
środa, 16 lipca 2014
York z Mruczkiem - ślubnik
Do tej pory malowałam przytulające się kocurki. Tym razem para jest mieszana:)
York jest ulubieńcem Pani Młodej, przyszły Pan Mąż kocha koty. A to wszystko sprytnie obmyśłiła Pani Paulina, która zamówiła ilustrację na prezent ślubny:)
Tadamm!
York jest ulubieńcem Pani Młodej, przyszły Pan Mąż kocha koty. A to wszystko sprytnie obmyśłiła Pani Paulina, która zamówiła ilustrację na prezent ślubny:)
Tadamm!
poniedziałek, 7 lipca 2014
Kocie ślubniki
Niedawno namalowałam kolejne kocie ślubniki.
Pierwszy stworzyłam dla Pani Joanny, która zamówiła ilustrację w prezencie ślubnym dla brata.
Druga ilustracja powstała na życzenie Pani Marty. Malunek ma być pamiątką ślubu, który odbył się w 1998 roku. Zawiśnie w nowo wybudowanym domu.
Całość utrzymana jest w monochromatycznych kolorach. Jedynym kolorem są rumieńce:)
Poniżej zdjęcia przesłane przez Panią Martę, które sprawiły mi ogromną radość:) Dziękuję!
Powstaje kolejna ślubna ilustracja, o której na pewno napiszę. Tym razem w rolach głównych wystąpią: Pan Kot i Pani York ;)
Pierwszy stworzyłam dla Pani Joanny, która zamówiła ilustrację w prezencie ślubnym dla brata.
Druga ilustracja powstała na życzenie Pani Marty. Malunek ma być pamiątką ślubu, który odbył się w 1998 roku. Zawiśnie w nowo wybudowanym domu.
Całość utrzymana jest w monochromatycznych kolorach. Jedynym kolorem są rumieńce:)
Poniżej zdjęcia przesłane przez Panią Martę, które sprawiły mi ogromną radość:) Dziękuję!
Powstaje kolejna ślubna ilustracja, o której na pewno napiszę. Tym razem w rolach głównych wystąpią: Pan Kot i Pani York ;)
środa, 2 lipca 2014
Książka dla Wiktorka
Wiktorek to ma fajnego Tatę! Tata- Pan Piotr napisał książeczkę dla synka - aby miał pamiątkę jak dorośnie... I zlecił mi ilustracje:) A jest co ilustrować - bardzo ważne rzeczy! Ulubione maskotki synka i dom pod lasem, w którym mieszka.... :
Wszystko na podstawie zdjęć, które Pan Piotr mi przysłał.
A od kilku dni maluję wyjedzone dziury w kartkach, tajemnicze ślady pozostawione przez ...... no właśnie...przez co??... to musi odgadnąć Wiktorek ;)
A niebawem napiszę o ilustracjach do nowej książki wydawnictwa Zysk i Ska :)
Wszystko na podstawie zdjęć, które Pan Piotr mi przysłał.
A od kilku dni maluję wyjedzone dziury w kartkach, tajemnicze ślady pozostawione przez ...... no właśnie...przez co??... to musi odgadnąć Wiktorek ;)
A niebawem napiszę o ilustracjach do nowej książki wydawnictwa Zysk i Ska :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)