poniedziałek, 18 maja 2015

Ilustracje dla Mamy :)

Dzień Mamy już za chwileczkę:)
Na tą okoliczność namalowałam serię trzech akwarelowych ilustracji z Panem Łosiem, Panem Lisem i Panem Kotem księżycowym. Mam nadzieję, że edycją tych ilustracji sprawię radość niejednej Mamie:)

Koszt ilustracji : 50zł
Koszt ramki : 20zł - wybrałam ramkę z uroczymi ozdobnymi kuleczkami, ramka ma wymiar 23x29cm
Koszt dostawy kurierem : 21zł - ilustracja trafia do osoby zamawiającej dzień po wysyłce

Całkowity koszt zamówienia wynosi 91zł.
(przy zamówieniu kilku ilustracji koszt przesyłki nie podnosi się i wynosi nadal 21zł)

1.Pan Łoś wesołek;) :




 2. Pan Lis lubuje się w kwiatach doniczkowych :) :



3. Pan Kot księżycowy wyłamał się z całego towarzystwa i wybrał łakocie:) :



Ramka posiada podpórkę oraz haczyk:



Każda zamówiona ilustracja zostanie przeze mnie ozdobnie zapakowana:) Nie zabraknie ręcznie malowanych serduszek na szarym papierze, ulubionego, bawełnianego sznureczka i chmurki z miejscem na pamiątkowy wpis.
Zamówienia proszę składać na adres mailowy: agata@cubik.pl lub za pośrednictwem panela wiadomośći dostępnego na moim blogu:) W wiadomości proszę wpisać nazwę zwięrzątka : łoś, lis, kot:)
Zamówienia proszę składać do 23maja (sobota) do godz. 20.00.

Ilustracje za każdym razem malowane są przeze mnie ręcznie, dlatego mogą się minimalnie różnić od tych, które zostały zaprezentowane :) Ten aspekt czyni je wyjątkowymi i niepowtarzalnymi:))

Zapraszam:)




wtorek, 12 maja 2015

Cola, Szujka, Ali

Niedawno ukończyłam pracę nad ilustracją przedstawiającą ukochaną psią gromadkę Pani Oli:)



Przygotowanie do wysyłki. W ruch idzie ulubiony szary papier, sznureczki, przywieszka  i wizytówki:)


 A tutaj psiaki we własnej osobie:

Ali:

 Szujka:

 Cola:


 Dobrej nocy!

poniedziałek, 4 maja 2015

Malwina na portret!

Malwina na portret! - taki tytuł wiadomości zobaczyłam, kiedy pewnego dnia otworzyałam skrzynkę mailową. A później przeczytałam bardzo osobistą wiadomość od Pani Kasi....pełne ciepła opisy, wzruszającą historię życia suni.... i oczy miałam mokre od łez....
W słowach Pani Kasi było tyle miłości. Tą miłość znalazłam w opisie sierści Malwinki - tyle szczegółów, w opisie jej spojrzenia, zachowania..... lęków, które niestety pozostały z nieznanej, smutnej przeszłości.....
I zdjęcia.... psie oczy wyrażają wszystko! I nikt mnie nie przekona że jest inaczej....


Podjęłam się namalowania portretu Malwinki - ukochanej psinki Pani Kasi i Jej Męża.
Studiowałam każdą plamkę na ciele, przejścia kolorystyczne na sierści, czarny nosek i zatroskany, troszkę zamyślony pyszczek....troszkę jak Filifionka z Muminków - napisała Pani Kasia....

I oto jest....Malwina ma portret:)
Niestety gdzieś zgubiłam na aparacie fotografie oprawionej ilustracji... być może tak już miało być....
Przedstawiam Wam zatem Malwinkę bez oprawy:)



...i jeszcze pyszczek Malwinki przed nałożeniem charakterystycznych łatek :


 Powiem Wam, że Malwinka wiedzie teraz iście królewskie życie!  :D