poniedziałek, 16 lutego 2015

Pan Grizli podróżuje:)

Pan Grizli powstał spontanicznie. Bez szkiców, długiego rozmyślania. Zapragnęłam namalować niedźwiadka, który będzie inny. Wiedziałam jedno, że musi być duży, a resztę podpowiedziała mi moja wyobraźnia.
I powstał! W sweterku z wypukłym, czarnym splotem, nochalem i oczkami malutkimi jak ziarnka maku;)
Za to uszka zawsze postawione i gotowe na najmniejsze szepty.... Kiedy maluję go na za każdym razem wychodzi inny...i bardzo dobrze! Tu inna plama, tam przekrzywione uszko....Niby ten sam ale zawsze inny:D
Ostatnio Pan Grizli powędrował do Ani z cudownego bloga wnętrzarskiego Scraperka. Zamieszkał na półce obok drewnianych cudów:) Jest mu tam bardzo dobrze...jak dobrze, sami  zobaczcie:

KLIK



I tak Pan Grizli podróżuje do nowych miejsc, do nowych domów:)
Zagościł również u Marty z bloga Piwnooka KLIK  :)

Oraz powędrował do kolejnych osób, które zapragnęły przygarnąć niedźwiadka:









Ktoś jest jeszcze chętny?;)
Miłego poniedziałku!