środa, 29 marca 2017

Uchylam rąbek:)

Witajcie:)

Marzec jest dla mnie wyjątkowo pracowity za sprawą pewnej książki dla dzieci, nad którą pracuję. Jak już wiecie z mojego poprzedniego wpisu tworzę ilustracje do książeczki wydawnictwa Bajkopis pt: "Gdy lew się wybiera do fryzjera".

Uchylę dziś rąbek i pokażę Wam fragment jednej z rozkładówek:




Będzie bardzo kolorowo i wesoło!

Już się nie mogę doczekać efektu końcowego i momentu kiedy będę trzymała gotową książeczkę w dłoniach! Ale jeszcze chwilkę muszę zaczekać;)

Pozdrawiam Was ciepło i życzę miłej środy:)
A.


wtorek, 21 marca 2017

Nowa książka dla dzieci.

Kocham moją pracę bo ubieram w obrazy słowa i teksty autorów książek. 

I już za chwilkę ukaże się kolejna książeczka zilustrowana przeze mnie:) 

Z pierwszym dniem wiosny wraz z wydawnictwem Bajkopis uchylam rąbek:



Po Smokach i Jeżobraniu czas na lwa:)!

Książeczka będzie barwnie ilustrowana - daję słowo;)

Na stronie wydawnictwa ruszyła przedsprzedaż:)

Jak się wam podoba lew potarganiec ?;)




 Miłego pierwszego dnia wiosny!
A.


piątek, 17 marca 2017

Urodzinowa ilustracja dla Asi.

Uwielbiam takie realizacje!
Kiedy mogę na kartce A4 za pomocą farby i wody wykreować czyjeś pasje, zainteresowania, często marzenia...

Jakiś czas temu napisała do mnie wiadomość moja imienniczka, Agata z prośbą o stworzenie ilustracji będącej prezentem urodzinowym dla przyjaciółki - Asi.
Miała to być ilustracja na 35-te urodziny. Asia uwielbia styl boho, białe rurki jeansowe i zwiewne bluzki. A ponad wszystko kocha muzykę i śpiew!

Zobaczyłam podesłaną fotografię i już wiedziałam, że na ilustracji muszą się znaleźć obie!
Przyjaciółki to przyjaciółki:) i basta!

Oto efekty :



 Ilustrację oprawiłam w ramę 30x40cm z passpartu.



Tuż przed oprawą w ramę:



Lubię w moich ilustracjach dodawać elementy wypukłe, w tym przypadku cekiny na kurtce jeansowej:



I jeszcze kilka kadrów z pracowni:

Najpierw były szkice, a następnie praca z piórkiem i tuszem, uwaga zdj z ręki ;) :


Później mój ulubiony etap-  kolorowanie:



Ten etap mnie naprawdę odpręża. Prawdą jest chyba, że popularne kolorowanki dla dorosłych relaksują. Nie wiem na 100, nie kupowałam bo mam to na codzień;)



 Zadbałam o najmniejsze szczegóły, jak np wzór na ulubionej sukience:




Podobno dziś Asia otrzyma ilustrację, jestem bardzo ciekawa jej reakcji!
A Wam jak się podoba?

Pozdrawiam Was i życzę dobrego piątku!

A.


środa, 15 marca 2017

Będę na WZORACH :)

To już pewne, że będę w maju z ilustracjami na Wzorach!:)

 

Zapraszam  Was zatem do odwiedzenia mnie w tych dniach:) 
Wydarzenie możecie śledzić na fb: TUTAJ 


Będę Was również informowała o dalszych szczegółach wydarzenia.

Póki co bardzo się cieszę, że wychodzę z ilustracjami poza moją rodzinną Łódź!
Czas na Warszawę:)


Dobrej środy!

piątek, 10 marca 2017

Nowe Gniazdko.

Nasze życie obfituje w przeróżne wydarzenia. Są smutne niestety i sama doświadczam teraz takich trudnych chwil, ale wierzę, że wszystko dzieje się po coś i skoro tak jest to jest w tym wszyskim jakiś Boży zamysł....
Są na szczęście i takie momenty, które nas radują, podnoszą, uskrzydlają, które chcemy zapamiętać jak najdłużej.
Jednym z takich wydarzeń jest przeprowadzka do nowego mieszkania, budowa lub kupno wymarzonego domu.
I często stoimy przed dylematem, co kupić przyjaciołom, znajomym, rodzinie... w prezencie na nowe Gniazdko? Podpowiem co;) Ilustrację! 

Zapraszam Was na wpis o ilustracjach, które namalowałam na tą okoliczność. Chyba jeszcze nie poruszałam tego tematu na blogu. Pomyślałam, że już czas najwyższy, ponieważ mam w swej galerii prace, które chciałabym Wam pokazać :)

Jeśli znamy osoby, które chcemy obdarować jest dużo łatwiej. Jeśli widzimy dom, który istnieje, mamy jego zdjęcie to już połowa sukcesu:) Bo ja taki domek mogę przerysować:)
Uwieżcie mi, że ilustracja z wymarzonym domem, dodatkowo identycznym jak w rzeczywistości ucieszy bardzo!
Jedną z takich ilustracji stworzyłam dwa lata temu, namalowałam wymarzoną Chatkę Puchatka:




Domek z białej deski , szarym dachem i szatersami w okanch - spełnione marzenie pewnej pary. Całość utrzymałam w monochromatycznych kolorach, ponieważ jeśli dobrze pamietam, wnętrze domku również takie jest.



Innym razem podeszłąm do tematu nie tak dosłownie. Zastosowałam formę skojarzenia.
Pani Weronika, która spodziewała się dziecka i Pan Michał przeprowadzili się do miejscowości Kórnik.
Ilustrację zamówiła przyjaciółka rodziny. Pomysł pojawił się od razu:)
Namalowałam parę: kotkę i misia w kurniku :)




I jeszcze jedna ilustracja, w której zastosowałam skojarzenie.

Państwo Kos również zamieszkali w nowym domu.
Myślę, że lepszego skojarzenia być nie może! Ptaszki kosy (zresztą moje ulubione ze względu na barwę głosu ptaki) w nowym Gniazdku :



Jeśli jesteśmy przy zwierzątkach to przychodzą mi na myśl jeszcze dwie ilustracje.
Namalowałam obie na prośbę również przyjaciół rodziny:)

Pierwsza z pieskiem i misiem:



Ilustracja ma wymiar A3 i oprawiona została w ramę z passpartu 40x50cm




Druga z rodzinką lisów:



 Dom to rodzina:)



Kolejna ilustracja powstała całkiem niedawno. Przedstawia siostrę Pani Barbary (która zamówiła pracę) z mężem. Oboje tulą w ramionach szary domek.


Ilustrację oprawiłam w ramę 50x50cm. Sama ilustracja ma wymiar 30x30cm.



Jak przy każdej innej pracy również i przy tej zadbałam o mój ulubiony sposób zapakowania pracy (chmurka z domkiem):




To wszystkie ilustracje na okazję nowego Gniazdka, które namalowam do tej pory. Po otrzymanych wiadomościach wiem, że się bardzo spodobały obdarowanym:))) Co więcej, żadna z tych rodzin nie spodziewała się takiego unikatowego prezentu:)

Gdy pojawią się nowe realizację, zrobię aktualizację tego tematu:)

Jeśli planujecie prezent na podobną okazję, nie macie pomysłu jak ugryźć temat, a chcielibyście zamówić u mnie ilustracje piszcie śmiało, pomogę:) wspólnymi siłami można wykreować fajne pomysły;)


Tymczasem pozdrawiam Was ciepło i życzę udanego weekendu!

A.

środa, 8 marca 2017

Ósmy

W dzisiejszym dniu i w każdym innym bądźmy takie jakie jesteśmy:)

Piękne, zdrowe, kobiece, kreatywne  

Dziś nasze święto drogie Kobitki💛 

Pan Grizli, Pan Polarny, Pan Baribal i Pan Lis przesyłają kwiat każdej z Was 

i dołączają się do życzeń !



:*
A.

poniedziałek, 6 marca 2017

Nocne niebo dla Faustynki.

Witajcie!
Wieczorową porą zapraszam Was na wpis o nocnym niebie dla pewnej dziewczynki.
Mowa o ilustracji, którą zamówiła mama Faustynki.

" Faustynka to romantyczna, wrażliwa dusza ,zawsze otoczona zwierzakami . Często wpatrująca się w niebo i kontemplująca świat, stąd pomysł na prezent dla niej.
Jej zwierzaki to nasz piesek biało czarny Piksel , maskotka od narodzenia
którą jest z nami wszędzie ;) czyli biały królik ( a raczej już kremowy
ze starości ;) oraz jeżyk "  -
napisała Pani Joanna

Namalowałam dziewczynkę w ulubionej koszuli nocnej, wpatrującą się wraz z przyjaciółmi w nocne niebo.


Faustynka ma baaardzo długie włosy zaplecione w warkocz.


Na prośbę mamy dziewczynki, w trawie ukryłam owady takie jak: biedronki, żuczki, gąsienicę i motylka. Dziewczynka bardzo lubi odnajdywać takie stworzonka na ilustracjach książkowych:



Kolory nieba utrzymałam w intensywnym ale jasnym kolorze niebieskim. Zrezygnowałam z czerni i szarości aby nie było zbyt mrocznie:


Ilustrację oprawiłam w ramę z passpartu 40x50cm i zapakowałam w mój ulubiony szary papier z bawełnianym sznureczkiem :



 Biedronki pojawiły się i tutaj:




Drobne szczegóły, które są bardzo ważne, bo dzięki nim odpakowywanie jest bardzo przyjemne :) Chociaż dostaję od Was wiadomości, że prace są tak ładnie zapakowane, że aż szkoda otwierać ;)

...I kadr z pracowni:



Życzę Wam spokojnej nocy i do napisania!


A.

piątek, 3 marca 2017

Cudowności lutego.

Witajcie!

Nie wiem jak Wam ale mnie luty śmignął nie wiem kiedy. Może to za sprawą tylko 28 dni i dużej ilości pracy jaką miałam. Minął i czas na kolejne cudowności :)

Kilka produktów przemyciłam z stycznia, ponieważ nadal ich używałam w lutym i podejrzewam, że będę do nich powracać w kolejnych miesiącach, bo bardzo je lubię:

Zatem zaczynamy kobiecy wpis:)
Wiosnę czuć już w powietrzu dlatego dzisiejsze cudowności będą w wiosennym anturażu:)



Balsam do ust NUXE

Już nie raz mnie poratował kiedy miałam spierzchnięte usta. Trzymam go na stoliczku nocnym i codziennie przed snem nakładam na usta:) Bardzo go lubię bo ładnie nawilża i odżywia usta.
Czasem wklepuję go w paznokcie, kiedy mam przesuszone skórki. Jest bardzo wydajny i starczy mi chyba na wieki;)


Lakier Essie.

Skoro o paznokciach mowa to ten lakier noszę ostatnio non stop. Trudno określić jego kolor, bo zmienia się w zależności od światła i ilości nałożonych warstw. Określiłabym go jako brudny, pudrowy róż. Bardzo go lubię!



Tusz do rzęs Dr Irena Eris.

Bardzo dobry tusz polskiej marki. Kiedy skończyło mi się opakowanie kupiłam kolejne. Mam wersję Long Lashes. Robi to co ma robić:) wydłuża i nie pogrubia. Dzięki temu makijaż oka wygląda naturalnie, czyli tak jak lubię najbardziej:)))



Resibo : krem ultranawilżający do twarzy, olejek do demakijażu, serum .

Pod koniec stycznia złożyłam zamówienie w Resibo. To kolejna polska marka kosmetyczna, której produkty bardzo mi pasują. 
Zamówiłam krem  z nadzieją, że będzie dobrze nawilżał moją suchę skórę twarzy.
I tak jest! Ma przepiękny zapach i jestem nim oczarowana:)



Pod krem nakładam kilka kropel serum. Długo chodziłam z zamiarem jego kupna, aż się zdecydowałam:) wspomaga działanie kremu. Często nakładam ten olejek pod maseczki algowe. Ma gęstą formułę i nietypowy zapach, który lubię:) Póki co sprawdza się super;)



I mój ulubiony olejek do demakijażu. Od niego zaczęła się moja przygoda z Resibo.
Mam wrażliwe oczy, a dotego jeszcze teraz dochodzi alergia i wszelkie pocieranie oka wacikiem tylko je podrażnia. Olejek pachnie cudownie i bardzo dobrze rozpuszcza np tusz do rzęs. Dołączona była ściereczka, ale ja jej nie używam. Zamiast niej, sięgam po szczoteczkę Clarissonic i tak zmywam resztki olejku.
To już moje "ente" opakowanie!



I jeszcze te kartonowe opakowania, w których przychodzą kosmetyki! Są pięne i znalazłam dla nich inne zastosowanie.
Tuby sobie zostawiam i wykorzytuję jako pojemniki na pędzle ;)



Maseczka w płacie.

Końcówka stycznia i luty to były wieczory z maskami:) Bardzo polubiłam te w płacie, bo można je łatwo i szybko nałożyć na twarz i równie łatwo zdjąć. Kupuję je w TkMaxx i straszę wieczorami;)





Tygodniowy planner.

Jakoś nigdy nie miałam plannerów tego typu. Nawet jeśli miałam kalendarz to nigdy z niego nie korzystałam... Zawsze jakoś zapamiętywałam lub zapisywałam myśli na małych karteczkach.
Skusiłam się na ten planer, ponieważ jest czytelny. Mamy 5 kolumn na pięć dni w tygodniu i kilka linijek na sobotę i niedzielę. Sprawdza się u mnie ta forma. Pod koniec tygodnia odrywam kolejną kartkę, planuję następny tydzień i przyczepiam całość do sznurka nad biurkiem.
Przy tym jest bardzo ładny, taki wiosenny:) Kupiłam go w sklepie Rzeczownik:)



A tak pięknie zapakowany do mnie przyszedł:) :


Serial Dynastia Tudorów.

Od kilku lat nie mam telewizora. Był mi zbędny ponieważ męczyło mnie oglądanie tych wszystkich programów, niektórych naprawdę durnowatych. W końcu przestałam go włączać, aż wyniosłam na strych:) Wiadomości czytam i oglądam w sieci i to mi wystarczy. Właśnie w sieci natrafiłam na serial o dynastii Tudorów. I przepadłam! Nie sądziłam, że serial historyczny tak mnie wciągnie.... w szkole nie cierpiałam historii. Ale gdyby historia była przedstawian w ten sposób miałabym ją pewnie w jednym palcu. Zaciekawiona jakie będą dalsze losy bohaterów przeczytałam na Wikipedii biografię króla Henryga VIII i jego rodziny. Piękny serial, z cudowną gra aktorską, pięknymi kostiumami i bardzo dobrze oddanym klimatem tamtych czasów.

Polecam każdemu! Kawałek historii królestwa Anglii w 4 sezonach. Obejrzałam w miesiąc:)


To wszystkie cudowności miesiąca jakie chciałam Wam przedstawić. A jakie są Wasze ?

Kolejne planuję pod koniec kwietnia. Ale przed nimi pojawią się Skrawki marca;)

Marzec zapowiada się również pracowicie! Będę ilustrowała kolejną książeczkę:)))


Pozdrawiam Was ciepło i życzę Wam udanego, słonecznego weekendu!

A.