Tym razem zmalowałam co nieco dla siebie.
Spontanicznie, naszła mnie ochota na małe zmiany.
Jeden wieczór, ulubiona muzyka, niezastąpione akwarelki (które męczę i męczę) , zapracowane piórko... i nowe ilustracje oprawione w ramy mają już swoje miejsce w moim M.
Za oknem nieśmiała zima, a u mnie wiosna:)
A w łazience zamieszkał Kot :)
Do następnego razu!
Chętnie bym przygarnęła takiego myjącego się kotka do łazienki w Magicznym Domku :) Ślicznie!
OdpowiedzUsuńNapisz Gusiu jaki format to Ci zmaluję podobnego:)
OdpowiedzUsuńjeeej- kot jest najlepszy na świecie!
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń