Angela Carter napisała: "Fotograie to kęsy czasu, które można wziąć do ręki".
Mam wrażenie, że podobnie jest z pracami, które maluję. Uchwycam ważne momenty i oprawiam je w ramy... Czerpię radość z świadomości, że ilustracją mogę dać Komuś uśmiech, czasem łzy wzruszenia....czasem ziarenko spokoju, którego nie ma np. po stracie bliskiej osoby....
Malutki Antoś pieszczotliwie nazywany przez swoich rodziców: Tutuś ,niedawno odkrył, że ma dwie nóżki, na których może radośnie skakać! Przypomina Tygryska z Kubusia Puchatka ;)
Powstała ilustracja, na której Tutuś i Tygrysek skaczą radośnie:
Namalowałam jeszcze jedną ilustrację - również bardzo ważną.
Antoś miał dziadka - człowieka kochającego pracę na działce - ukochanego teścia Pani Bożenki (mamy Antosia). Dziadek niespodziewanie zmarł tuż po narodzinach wnuczka.
Pozostał w pamięci rodziny jako osoba kochająca kwitnące bzy i zawsze radośnie machająca czapką na przywitanie. Pani Bożenka poprosiła mnie o zatrzymanie tych momentów na ilustracji.
To są te kęsy czasu zatrzymane na ilustracjach....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz