poniedziałek, 20 lutego 2017

Kartka urodzinowa dla Kubusia.

Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach dzieci mają wszystko. Sklepy są przepełnione zabawkami, półki aż się uginają pod ich ciężarem. My dorośli czasem sami zapominamy o tym jaką wartość mają ręcznie wykonane prezenty lub dodatki do nich.....
Sama widzę jaką radość i uśmiech na dziecięcych buziach wywołują moje ilustracje, które w prezencie podarowuję dzieciom moich koleżanek:) albo kiedy jestem na targach, podchodzą dzieci, chwytają ilustrację i mówią, że to już jest ich:)))

Jakiś czas temu postanowiłam wpleść moje ilustracje w kartki urodzinowe.
Jest to fajny sposób na dopełnienie prezentu urodzinowego i nie tylko.
Kiedyś pisałam o kartkach ślubnych przy okazji wpisu o Ślubnikach KLIK.
Taka kartka z ulubionymi motywami dziecka będzie pamiątką na całe lata. Zabawka może się znudzić, albo dziecko wyrośnie, ale kartka, którą rodzice zachowają pozostanie, a wyciągnięta po latach z pudełka na pamiątki wywoła uśmiech na buzi:))
Czyż to nie piękne?

Dziś chciałabym pokazać Wam moją ostatnią realizację: kartke urodzinową dla Kubusia:)
Umieściłam na niej cyferkę oraz ulubione stworzenia chłopczyka:)
Kartka urodzinowa ma wymiar 15x15cm.



Kropeczki na cyferce są wypukłe - uwielbiam takie szczegóły i dzieci też je lubią!


 
  
Do kartki dołączyłam perłową kopertę.
 


A tak przewiązana sznureczkiem z wizytówką i etykietką kartka pojechała do cioci Kubusia:)



Kartki urodzinowe można zamawiać z dowolną ilustracją i dowolnym formacie.
Wybieram zazwyczaj kwadrat bo lubię ten kształt i daje mi on większą swobodę działania niż prostokąt:)

Napiszcie proszę czy podzielacie moje zdanie dotyczące ręcznie wykonanych prezentów i dodatków do nich?:) Chętnie poczytam Wasze spostrzeżenia:)

Dobrego poniedziałku dla Was!

A.





2 komentarze:

  1. Bardzo cenię sobie takie prezenty, są wyjątkowe, bo dedykowane tylko tej szczególnej osobie. Zatem przemyślane i spersonalizowane. Stanowią fantastyczną pamiątkę nie tylko dla dzieciaków :-)
    Kiedyś i ja robiłam takie prezenty najbliższym. Teraz z braku czasu posiłkuję się umiejętnościami i fantazją innych ;-)
    Pozdrawiam. A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Ja też, szczególnie jako dziecko rysowałam laurki dla rodziców:) mam je do dziś:) Mama skrzętnie wszystkie moje prace zbierała i dziś mamy pamiątkę.

      Brak czsu w dziesiejszym zaganianym świecie niestety nie pozwala nam na takie ręcznie wykonywane upominki. Tym bardziej cenię każdą taką niespodzinkę choćby najmniejszą!

      Wczoraj listonosz przyniósł mi paczkę, a w niej upieczone ciasteczka, herbatka i ręcznie wykonany bilecik z listem.... niespodzianka od mojej Klinetki..:)))) omal się nie popłakałam z radości....piękne chwile! oby więcej było takich w naszym życiu...

      Pozdrawiam Cię Agna;).... bo to Ty?

      Usuń